Wiele przedsiębiorczyń pytanych o to, czy chciałaby pracować w firmie szytej na miarę dla nich odpowiada: “Pewnie! Pracować tak jak chcę, z klientami, którzy chcą i zarabiać tyle, ile potrzebuję byłoby świetnie!”
Wiele przykładów kobiet, chociażby tych, które zapraszam do podcastu, pokazuje, że można to zrobić. Prowadzą firmy, które pozwalają im na posiadaniu czasu dla siebie i rodziny, a przy tym zarabia wystarczająco, aby móc cieszyć się przyjemnościami życia (nie tylko opłacić rachunki). Pisałam Ci również o moim przykładzie, gdzie kierując się wiedzą o sobie, zarobiła. pięciocyfrową kwotę idąc pod prąd (z super małą listą malignową i chaotycznym przekazem). Jeżeli jeszcze o nim nie czytałaś – najpierw zajrzyj tutaj.
To wszystko jest możliwe, ale nie będę owijać w bawełnę. Żadna z nas nie stworzyła takiej firmy, ani nie zarobiła dobrych pieniędzy w jeden dzień, ani miesiąc. To pewien specjalny proces.
Obejrzyj specjalne wideo, które wszystko objaśnia:
[kad_youtube url=”https://youtu.be/xy5CO31s92c” ]
Jeżeli wolisz przeczytać, oto skrócona wersja:
Początkowe zamieszanie
Pamiętam, że pierwsze co zrobiłam ja to były…. plotki z koleżankami po fachu. Pytałam co, kto robi, żeby osiągnąć sukces. I kto może pomóc to osiągnąć.
Tak zaczęłam czytać książki, blogi, słuchać wywiadów i podkastów oraz obserwować biznesowych doradców. Było tyle możliwości! Szczerze mówiąc czułam się przytłoczona i wydawało mi się, że musze wchłonąć to wszystko! Planowanie, zarządzanie sobą w czasie, pozyskiwanie klientów, tworzenie strategii, lejki sprzedażowe, tworzenie modelu firmy, listy mailingowej, prowadzenie bloga… O mamo!
Wiedziałam, że aby w zgodzie ze sobą prowadzić firmę i dobrze na niej zarabiać, potrzebuję ruszyć z miejsca. Po prostu. Zastanawiałam się tylko, ile lat upłynie zanim wszystkiego się nauczę i czy dam radę przed 60tką…
Częste (i kosztowne) błędy
Cóż, popełniłam kilka kluczowych błędów już na początku. I o trzech najważniejszych z nich chciałam Ci opowiedzieć. Mam nadzieję, że pomogą Ci i uchronią przed stratą czasu, pieniędzy i frustracji.
Ostatnio znajoma zapyta mnie, co można robić przed 12 godzin w swojej firmie i to tak, że nie zarabia się pieniędzy. Cóż… oto 3 złudzenia, którym dajemy się zwieść jako przedsiębiorczynie.
Błąd 1 – Jeżeli chcesz zarobić więcej, musisz pracować więcej.
Wciąż wiele się mówi o celach, sukcesie i ciśnięciu. Cóż, badania nad efektywnością jednoznacznie dowodzą, że praca powyżej pewnej czasowej granicy, brak dni wolnych od racy, w tym urlopu, po prostu wydłużają czas najprostszych działań.
Czy wiesz, że każda z nas ma indywidualny zasób psychoenergetyczny, który ulega zużyciu każdego dnia? Najlepiej zobrazuje to świeczka.
Wyobraź sobie, że codziennie Twoja energia jest niczym nowa świeczka. Wraz z każdym Twoim ruchem, myślą, działaniem płomień spala kolejne porcje wosku. Im więcej robisz (lub starasz się upakować w ciągu doby) tym bardziej świeczka się spala. Płomień maleje i w końcu gaśnie. Koniec. Wykorzystałaś swoją energię na dzisiaj.
Możesz działać dalej, ale myśli staną się bardziej chaotyczne, trudniej Ci utrzymać nad czymkolwiek kontrolę (nie tylko nerwami, ale też jedzeniem – to dlatego po dniu dobrej diety raptem zajadasz czekoladę). Nie ma w Twoim działaniu flow i łatwo wracasz do starych schematów.
Jest jednak dobra wiadomość – ta energia się regeneruje! Po dobrym śnie, czasie relaksu, urlopie, otrzymujesz nową świeczkę. Znowu masz moc do wykorzystania!
Pułapka w jaką wpadamy jako przedsiębiorczynie, to myślenie, że powinnyśmy być lepiej zorganizowane. Czasami wskakujemy w kolejne kursy dotyczące zarządzania sobą w czasie, aby upakować jakoś te wszystkie zadania. Życie na firmie się w końcu nie kończy. Dokładamy sobie kolejne godziny nauki, zamiast skorzystać z tego, co już wiemy.
Tak, chodzi o priorytety. Robienie tego, co naprawdę ważne i przełoży się na zysk, jest kluczowe do zmiejszenia ilości godzi pracy i wzrostu efektywności. Aby jednak wiedzieć na czym się skupić, potrzebujesz zrobić krok w tył. Zrozumieć na czym Tobie zależy i jak w tym wszystkim ma funkcjonować Twój model firmy. Ale o tym później.
Przejdźmy do błędu 2…
Błąd 2 – Żeby się wybić i zarabiać muszę być taka jak X, Y, Z.
Nie, nie, nie! Krzyczy mój umysł i serce. To zupełnie nie tak. Te osoby odniosły „sukces”, ponieważ znalazły własną drogę. POwielanie schematów działania w 100% nigdy się nie sprawdzi, bo Ty jesteś inna. Twoje mocne strony, predyspozycje, strefa geniuszu. Może Was różnić milion rzeczy. I świetnie! Skoro osoba X jest na rynku i tak funkcjonuje, to może być szansa dla Ciebie. Na zrobienie czegoś po swojemu i przyciągnięcie innych klientów.
Gdy jednak będziesz próbować powielać schematy innych (i nie mówię tutaj o kopiowaniu, a inspiracji), pewnie wiesz jak to się skończy? Zmęczona „nie-twoim” stylem, będziesz miała coraz większą trudność w osiąganiu efektów, a stąd już tylko krok do przypięcia sobie łatki.
„Jestem beznadziejna”, „nie nadaję się do tego biznesu”, „ ludzie mnie nie kupują”. I wiele innych!
Po prostu oszczędź sobie tego i wypracuj własny sposób na firmę. Oparty na Twoich mocnych stronach, z autentyczną komunikacją i taki, który dopasowany jest do Twoich życiowych planów.
Błąd 3 – Musi minąć sporo czasu, zanim będę mogła mieć takie stawki jak inni.
Nie chcę Cię mamić możliwością rozwinięcia firmy w tydzień lub miesiąc.Często jednak nie zdajemy sobie sprawy jak bardzo jesteśmy sprawcze i wpływamy na swoją biznesową sytuację. Nawet nieświadomie! Pozwól, że opowiem Ci o Hani.
Pewnego razu Hania uległa namowom i podniosła ceny wszystkich swoich produktów x2. Dla niej była to rewolucja i zupełnie nie wierzyła, że ktoś może jej tyle zapłacić. Bo przecież nie jest na rynku wystarczająco długo, dopiero się uczy, a tak w ogóle to jej produkty mogłyby być lepsze.
W słoneczny poniedziałek Hania otworzyła swój sklep i ku zaskoczeniu stwierdziła, że niecałe pół godziny później pojawił się pierwszy klient. Od wejścia zachwycił się produktami i z szeroko otwartymi oczami przyglądał każdemu z nich. Gdy w końcu wybrał coś, co naprawdę go urzekło, z ciekawości zapytał o cenę. Właściwie był zdecydowany i pytanie o cenę było dla niego początkiem transakcji.
Hania spanikowała. Ze skulonymi ramionami, niepewnym i cichym głosem wydukała cenę. Brzmiało to tak, jakby z produktem coś nie grało lub jakby ona sama nie była do niego przekonana. Nie wiedziała tego, ale w tym momencie zasiała ziarno wątpliwości w głowie klienta. Obudziła w nim cichy głosik, który nakazał mu czujność i finalnie powstrzymanie się od zakupu. “Rozejrzę się jeszcze w innych miejscach” – pomyślał.
Ciekawa jestem ile razy jako klientka, z bliżej niewyjaśnionego powodu zrezygnowałaś z zakupu. A wszystko przez to, że gdzieś wkradło się zakłócenie. Jakiś niewytłumaczalny, ale jednak fałsz.
Wracając do historii – Hania tylko utwierdziła się w przekonaniu, że na podniesienie cen i dobre przychody jeszcze nie czas. A ja dopowiem – nie ważne ile czasu upłynie. Dopóki Hania nie poczuje i nie doceni wartości swojej pracy, zawsze będzie potykała się o tę blokadę. Że jeszcze nie czas na zarabianie.
Odkrycie
Popełniając te wszystkie błędy (i nie raz będąc Hanią) przez kilka lat prowadzenia firm odkryłam, że poznanie siebie i swoich mocnych stron, rozbrojenie blokad i zrozumienie tego, jak naprawdę JA chcę żyć, jest dużo bardziej efektywne niż najbardziej sprawdzone strategie sprzedażowe tego świata. To ta wiedza jest fundamentem do rozpoczęcia i prowadzenia dopasowanej firmy, która daje spokój, przyciąga właściwych klientów, a w konsekwencji zarabia tyle, ile chcesz.
I o tym dopasowaniu do Ciebie dowiesz się już w poniedziałek! Zapisz się TUTAJ, a dostaniesz najświeższe wskazówki wraz z materiałami.
I co teraz? Mam coś dla Ciebie!
Jeżeli chcesz się przemierzyć do firmy szytej na miarę dla Ciebie, przygotowałam specjalny WORKBOOK Z CHECKLISTĄ. To niczym jak szycie na miarę sukienki. Warto odpowiedzieć sobie na pytania jaki kolor i krój Ci nie służą. A później wybrać wśród tych, które doskonale podkreślają Twój unikalny charakter i urodę.
Sprawdź zatem, gdzie się czają Twoje największe blokady i na jakie działania się przekładają. A później zmień je na takie, które będą Cię wspierać. Wszystko znajdziesz w materiałach dostępnych tuż po zapisie na AKCJĘ – FIRMA SZYTA NA MIARĘ – PRZYMIERZ SIĘ!